Tę maseczkę jak i inne dostałam dzięki uprzejmości od http://testykosmetyczne.blogspot.com/ :):):)
Maseczka KAROTENOWA z hydroaktywatorem i kompleksem witamin A, E, F
do cery wrażliwej
AVA
Co pisze na opakowaniu:
Odżywczo-regenerująca maseczka do
pielęgnacji skóry twarzy i szyi przeznaczona dla każdej cery, zwłaszcza
suchej i wrażliwej. Aktywne składniki preparatu to między innymi:
specjalny hydroaktywator, który głęboko nawilża skórę, kompleks witamin
A, E, F, H oraz wyciąg z marchwi bogaty w beta-karoten i inne
karotenoidy, będące źródłem prowitaminy A. Maseczka karotenowa wygładza,
nawilża i odżywia skórę. Zwiększa jej jędrność, napięcie i
elastyczność. Poprawia koloryt.
Sposób użycia: Po oczyszczeniu skóry nałożyć grubszą warstwę maseczki na twarz i szyję omijając okolice oczu. Pozostawić do wchłonięcia. Nadmiar usunąć tamponem nawilżonym tonikiem. Stosować 2-3 razy w tygodniu.
Moja opinia:
+ wydajna ( starczyła mi na kilka razy ),
+ konsystencja,
+ delikatny zapach,
+ skóra po zastosowaniu maseczki staje się odżywiona,
+ poprawia koloryt skóry, choć to tylko krótkotrwały efekt,
+ bez parabenów,
+ skład witamin A,E,F
+ cena około 2-3 zł,
Jestem zadowolona z tej maseczki choć są różne opinie na jej temat. Nic mi nie wyskoczyło na twarzy, nie zaskoczyła mnie negatywnie.
Wszystko zależy od wrażliwości skóry i predyspozycji. Ja mam chyba te szczęście, że rzadko kiedy coś wpływa na mnie źle.
Składniki /INCI/: Aqua, Soybean Oil, Polyacryamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth–7, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Arachis Hypogaea, Daucus Carota, Polysorbate 20, Retinyl Palmitate, Tocopherol, Linoleic Acid, Cabbage Rose Exctract, Sodium Lactate, Sorbitol, Lactic Acid, Serine Urea, Glycine, Glucose, Allantoin, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Dimethicone, Parfum, Xanthan Gum, EDTA.
Jakie jest Wasze zdanie na temat tej maseczki? :)
Niestety nigdy jej nie miałam, a szkoda :c
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
Nie miałam okazji jej próbować, ale jak ją spotkam, to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńmarchewka kojarzy mi się dobrze, więc może wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawa ta maseczka, muszę koniecznie wypróbować ;) z tej firmy mam próbki kremów, ale na razie leżą w pudełeczku i czekają na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam ;*
Do zobaczenia na rybnickim spotkaniu ;D
Bardzo mnie interesują kosmetyki AVA.
OdpowiedzUsuńTa maska niestety nie powala składem - parabeny są w niej jak najbardziej! A do tego parafina, silikon. A ja myślałam, że ta firma produkuje kosmetyki ekologiczne ;-)
Ava ma dwie linie kosmetyków: ekologiczną i zwykłą. Podejrzewam, że maseczka z karotenem wchodzi w skład tej drugiej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńNie znam tej maseczki, ale jestem ciekawa jej działania ;)
OdpowiedzUsuńWidzę parafinę w składzie, już wiem, że dołączyłabym do osób narzekających na zapchanie buźki :(
OdpowiedzUsuńchyba niestety nie dla mnie , parafina okropnie mnie zapycha :(
OdpowiedzUsuńkochana, widzimy się na spotkaniu ! ;-)
Ciekawa maseczka ^^
OdpowiedzUsuńnie miałam jej :( ale wydaje się być ciekawa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
gdyby nie ta parafina może bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńEfektów ubocznych nie ma, ale szkoda że te pozytywne są krótkotrwałe..
OdpowiedzUsuńod czasu do czasu ją stosuję, nie zauważyłam po niej jakiś spektakularnych efektów, ale za tą cenę nie powinnam się spodziewać cudów:) w wolnej chwili zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńNigdy o niej nie słyszałam, może dlatego, że boję się wypróbowywać nowości na mojej wrażliwej, alergicznej skórze, niestety. Ale dobrze, że Tobie służy :)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/halloween.html
Jeśli możesz obejrzyj ten filmik:)
http://youtu.be/exNc0vQEsB8
Bardzo chętnie ją sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie próbowałam tej maseczki, ale skoro chociaż chwilowo poprawia kolor skóry, to możliwe, że ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńkarotka w sam raz na naszą cerę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
hmmm... my jeszcze nie próbowałyśmy tej maseczki ale może kiedyś jeszcze będziemy miały okazjęją przetestować.
OdpowiedzUsuńzapraszamy na nowy post - www.gangetpolska.blogspot.com
chętnie ją wypróbuję. w dzieciństwie moja mama poiła mnie sokiem marchewkowym i byłam pomarańczowa
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie słyszałam ;p
OdpowiedzUsuńhmm, pierwszy raz słyszę o takiej maseczce, nie wiem czy zapach by mnie nie przerażał ;p
OdpowiedzUsuńo takiej maseczce to nie słyszałam na pewno wcześnie, a szkoda, zawsze sobie coś u Ciebie podpatrzę :))
OdpowiedzUsuńpierwszy raz na oczy widzę taka maseczkę, prezentuje się całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi ta maseczka, bo to już druga pozytywna opinia na jej temat. Na pewno kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń