Dziś drugi post pod rząd z serii "produkt z Biedronki".
Peeling o którym dziś chcę kilka słów powiedzieć, był jednym z pierwszych który wypróbowałam. Wydaje mi się, że cała ta gama produktów z BeBeauty jest tak popularna, że prawie każda osoba miała z już z nią do czynienia :)
W/w produkt kupiłam z ciekawości, po przeczytaniu kilku (jak nie więcej) recenzji blogerek i innych osób. Słysząc tyle pozytywnych opinii, sama musiałam się przekonać "na własnej skórze" jak on działa :)
Peeling o którym dziś chcę kilka słów powiedzieć, był jednym z pierwszych który wypróbowałam. Wydaje mi się, że cała ta gama produktów z BeBeauty jest tak popularna, że prawie każda osoba miała z już z nią do czynienia :)
W/w produkt kupiłam z ciekawości, po przeczytaniu kilku (jak nie więcej) recenzji blogerek i innych osób. Słysząc tyle pozytywnych opinii, sama musiałam się przekonać "na własnej skórze" jak on działa :)
Od producenta:
Żel-peeling BeBeauty ma za zadanie dokładne oczyszczać Naszą skórę, wygładzać, zapobiegać jej błyszczeniu.
Zawarty w produkcie wyciąg z cytryny w wyraźny sposób poprawia kondycję skóry. Dodatkowo witaminy A i E działają przeciwtrądzikowo i odmładzająco.
Filozofia BeBeauty
- bez alergenów,
- hypoalergiczna formuła,
- testowany dermatologicznie na skórze wrażliwej.
Moja opinia:
+ miękkie, elastyczne, proste, estetyczne opakowanie,
+/- zamykanie na klik (niestety mało szczelne),
+/- zapach bardzo specyficzny - kwestia gustu,
+ średnio gęsta konsystencja,
+/- delikatny zdzierak,
+ zdecydowanym plusem jest wydajność,
+ produkt łatwo się rozprowadza,
+ dobrze oczyszcza, nawilża skórę,
+ po użyciu brak zaczerwienienia, podrażnienia,
+ dostępność -> każda Biedronka,
+ pojemność 150 ml,
+ cena bez promocji to około 4 zł,
- skład.
Skład: Aqua, Cocamidopropyl betaine, PEG-40 hydrogenated castor oil, polyethylene, glycerin, PEG-7 glyceryl cocoate, ethylhexyl methoxycinna-mate, propylene glycol, citrus limonum fruit extract ... methylparaben, propylparaben.
Moim zdaniem żel-peeling z BeBeauty jest dobrym produktem, aczkolwiek dla osób bardziej wymagających może być za słaby. Ja wolę mocniejsze zdzieraki i dlatego moja ocena tego produktu to 7 pkt na 10 ;)
Pozdrawiam
lu ciam :*
Tego produktu nie znam, ale lubię płyn micelarny klasyk :)
OdpowiedzUsuńI chyba ja będę musiała wypróbować na sobie :P Z Be Beauty to ja tylko zmywacz do paznokci miałam :P
OdpowiedzUsuńJa też wolę zdecydowanie mocniejsze zdzieraki :D
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę, jednak boję się , że mnie podrażni ;/ bo kultowy płyn micelarny tak mi zrobił ;/
OdpowiedzUsuńkochana zapraszam cię do akcji Wakacyjna Paczka oraz konkursu ;)
jeszcze nie miałąm okazji używać nic od tej firmy, ale nie wiem czy bym sie na niego zdecydowała
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam kiedy miałam produkt od BeBeauty :) muszę wykończyć zapasy i może wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie straszne :P, ale sam produkt nie taki zły :)
OdpowiedzUsuńSkład jak dla nas ma straszny :(
OdpowiedzUsuńKiedyś go używałam i powiem Ci... Wcale nie był zły jak o nim mówiono :) niemniej jednak nie był na tyle dobry, żeby do niego wracać :)
OdpowiedzUsuńciekawy
OdpowiedzUsuńJa wole delikatne peelingi:)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle ostatnimi czasy nie używam peelingów, czas do tego wrócić :)
OdpowiedzUsuńhttp://nie-poezja.blogspot.com/
U mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńmam żel-peeling, ale innej firmy i bardzo się z nim polubiłam.
OdpowiedzUsuńSandicious
skład okropny...
OdpowiedzUsuńLubię peelingi. :-)
OdpowiedzUsuńja już dawno porzuciłem żele na rzecz olejkow :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego kosmetyku z biedronki, wolę szorstkie zdzieraki ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam i chyba kosmetyk nie dla mnie, bo jestem bardziej wymagająca ;)
OdpowiedzUsuńSeems like a very nice product :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
jeszcze nie stosowałam, ale zachęciłaś mnie!
OdpowiedzUsuńJa żele odstawiłam rok temu i jestem przy metodzie OCM. Ale z marki bebeauty mam płyn micelarny i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Ja miałam wersję niebieską :) Żel micelarny, był bardzo fajny i nie podrażniał skóry :)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam na każda obserwację :) Zapraszam:)
claudia-wojcik.blogspot.com
wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki drobnoziarnisty bo inaczej sama już bym była w drodze do biedronki :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę mocne zdzieraki, więc ten by się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJuż dawno miałam ochotę wypróbować produkty bebeuty ale jakoś się nie zdecydowałam ;p moze następnym razem ;) Chociaż peelengów nie używam to może skusze się na jakiś płyn micelarny ;)
OdpowiedzUsuńMoge Cię prosić o poklikanie w linki w ostatnim poście? Bardzo mi pomożesz;)
Buziaki ;*
Kosmetycznej oferty Biedronki nie znam zbyt dobrze, zdecydowałam się tylko na wypróbowanie ich żelu micelarnego, który sprawdził się u mnie dobrze, a nie na tyle, żebym miała ochotę do niego regularnie wracać. Peeling mnie nie kusi, wolę produkty enzymatyczne.
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńLeń jestem 8 rzadko siegam po peelingi 😊
OdpowiedzUsuńNie przepadam za p-roduktami oczyszczającymi z Biedronki, poza płatkami kosmetycznymi i chusteczkami do demakijażu z płynem micelarnym. Reszta się słabo u mnie sprawdziła.
OdpowiedzUsuń