Jest to nawilżająca maseczka Pure Nature z organicznym ekstraktem z białej herbaty.
Maseczkę tą otrzymałam dość dawno, a jeszcze nie udało mi się jej skończyć. Chyba jestem za bardzo oszczędna albo ta tubka nie ma dna :D
Ale już mocno się spinam i dążę do jej wykończenia bo inne maseczki czekają w kolejce :)
Co na niej pisze:
Żelowa maseczka do wszystkich typów cery. Zawiera ekstrakt z białej herbaty, pochodzący z ekologicznych plantacji i słynący z właściwości antyoksydacyjnych. To dlatego tak wspaniale rewitalizuje skórę.
Sposób użycia:
Nałóż na oczyszczoną twarz, zmyj po 10 minutach.
Moja opinia:
+ zapach cudny,
+ po nałożeniu na twarz nie spływa,
+ konsystencja bezbarwna, zbita,
+ łatwo zmywalna,
+ wydajna,
+ lekko nawilża skórę,
+ do wszystkich typów cery,
- skład,
- cena około 20 zł / 50ml - chociaż obecnie trwa promocja i można już ją mieć za 7,90 zł więcej na : ORIFLAME
Skład:
AQUA, GLYCERIN, BUTYLENE GLYCOL, METHYL GLUCETH-20, OLETH-20, CARBOMER,
PHENOXYETHANOL, HYDROXYETHYLCELLULOSE, IMIDAZOLIDINYL UREA, PARFUM,
SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, METHYLPARABEN, PROPYLENE GLYCOL,
PROPYLPARABEN, GLYCERYL ACRYLATE/ACRYLIC ACID COPOLYMER, ETHYLPARABEN,
SODIUM CHLORIDE, CAMELIA SINENSIS LEAF EXTRACT, MENTHOL, PRUNUS
AMYGDALUS DULCIS OIL, AGAR, POLYQUATERNIUM-11, SODIUM HYALURONATE,
POTASSIUM SORBATE, MICA, PEG-40 HYDROGENATED CASTOR OIL, SORBIC ACID,
TOCOPHERYL ACETATE, TIN OXIDE, BUTYLPARABEN, CI 73360, CI 77891, CI
17200
Maseczkę testuję w ramach AKCJI MALINY - Październik miesiącem maseczek :)
Podsumowując w moim przypadku dobrze się spisuje ale czy ją kiedyś kupię ?
Raczej nie, wolę tańsze równie dobre specyfiki :)


Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńale w promocji !! warto
OdpowiedzUsuńNie używałam jej nigdy :)
OdpowiedzUsuńhttp://myworld-dankaa.blogspot.com/
Oberwujemy?
ja jakoś za kosmetykami z ori i avonu nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego, ale mam dużo rzeczy z oriflame ;)
OdpowiedzUsuńpalyna-paulina.blogspot.be
Ja jakoś nie przepadam za produktami oriflame ;P
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie mam kosmetyków z tej firmy, pewnie przyczyną jest to że nie ma u mnie w pobliżu konsultantki ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię Oriflame :D jedynie perfumy
OdpowiedzUsuńtej nie znam, mam jaśminową i średnio jestem zadowolona, bo... nic nie robi;)
OdpowiedzUsuńJa z oriflame w sumie nic nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze.;) Fajny, nowy wygląd bloga.:)
OdpowiedzUsuńnie miałam jej
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może kiedyś przetestuję na sobie. obecnie wolę olejowanie twarzy i uzywam zielonej glinki:)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję oczyszczającą - była dobra, ale nie rewelacyjna. Do tego skład pozostawia wiele do życzenia. Nie skuszę się na ponowny zakup ich maseczek ;/
OdpowiedzUsuńNiestety maseczki z Oriflame nigdy mnie nie zachwycały składem, ale samo działa nie było całkiem ok ;) Do zobaczenia na spotkaniu :) Miło mi będzie Cię osobiście poznać :)
OdpowiedzUsuńnie używałam, jakoś nie przepadam za Oriflame;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczki, szczególnie domowe :) tej jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
http://pannakatt.blogspot.com/
Niestety ja najpierw zwracam uwagę na skład :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
niestety nie mam dostępu do ich kosmetyków , za skład bym nie zamowila .. :)
OdpowiedzUsuńniektóre kosmetyki i u mnie tak mają, że jakoś nie chcą sięgnąć dna :D
OdpowiedzUsuńSporo opinii ostatnio czytałam na jej temat. Jestem ciekawa jakby zadziałała na mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńJa mam maseczkę peel-off z Oriflame, przypomniałam sobie o niej własnie teraz. Może jeszcze uda mi się ją zrecenzować do końca października w ramach akcji maseczkowej :)
OdpowiedzUsuńja jej nie kupię ;P no chyba, że będzie mega promocja
OdpowiedzUsuńostatnio jakoś odeszłam od kosmetyków oriflame, ale może kiedyś wypróbuję tą maseczkę ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie żelowate maseczki.
OdpowiedzUsuńwolę kupić coś w saszetce, i tak za dużo maseczek nie używam :)
OdpowiedzUsuńNIe miałam tego produktu, mam już swoje sprawdzone maseczki do których często wracam. I preferuję w saszetkach, gdyż stosuję je zamiennie.
OdpowiedzUsuńTeż jej nie znam, ale fajnie, że dobrze Ci służy!
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś żel do mycia i tonik z tej serii ale w wersji jagodowej chyba, zapach mi bardzo nie odpowiadał ale reszta była ok
OdpowiedzUsuńRównież ją dostałam, nawilża całkiem dobrze, ale z własnej kieszeni pieniędzy bym na nią nie wyłożyła ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy nic z Oriflame. :)
OdpowiedzUsuńsuper:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/10/firmoo-glasses-and-new-competition.html
Ja nawet nie miałam jeszcze nic z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńNie lubię brzydkich składów w maseczkach. W ogóle mam jakąś wrodzoną niechęć do katalogowych kosmetyków, chyba że są do makijażu - wtedy się czasem przełamuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs do mnie!
trochę droga.. wolę z avon :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś, obecnie męczę balsam z Oriflame i nie mogę doczekać kiedy się skończy - taki ma strasznie perfumowany zapach..
OdpowiedzUsuńDla mnie nawilżanie jest za słabe, ale poza tym całkiem ok. Teraz kupiłam wersję peel-off, ale jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńKurcze a ja wam powiem że parę lat temu oriflame tez miało 4 rodzaje maseczek w wąskich długich tubkach i była czerwona , pomarańczowa , niebieska, i jeszcze jedna chyba zielona . Ta pomarańczowa peel of była rewelacyjna w cenie 9.90 kochałam ja ! a Oni tak bezkarnie po tylu latach ją wycofali :(
OdpowiedzUsuńMusiałam bym spróbować maseczek z tej serii na razie męczę moje maski algowe z Bielendy i kremowa z kawiorem z Bielendy ! Może niedługo będzie coś o nich !